Trzydzieści lat temu, na łamach czasopisma „Morza” natknąłem się na artykuły i zdjęcia mikromodeli okrętów.
Wykonywane one były przez członków nieformalnego stowarzyszenia mikromodelarzy polskich, którzy co roku z okazji
Dni Morza spotykali się na wystawach w Gdyni.
Po obejrzeniu ich prac z bliska, spróbowałem sam wykonać takie modele. Od tego momentu, okręty i modelarstwo stały się moją pasją, która notabene nierozerwalnie była związana z moim zawodem – jestem z wykształcenia technikiem dentystycznym.
W 2014 roku postanowiłem rozpocząć przygotowania do otwarcia firmy, produkującej modele okrętów z żywicy. Aby powstały ciekawe modele, nawiązałem kontakty z najlepszymi firmami, produkującymi poszczególne elementy do naszych zestawów.
Wykonywane one były przez członków nieformalnego stowarzyszenia mikromodelarzy polskich, którzy co roku z okazji
Dni Morza spotykali się na wystawach w Gdyni.
Po obejrzeniu ich prac z bliska, spróbowałem sam wykonać takie modele. Od tego momentu, okręty i modelarstwo stały się moją pasją, która notabene nierozerwalnie była związana z moim zawodem – jestem z wykształcenia technikiem dentystycznym.
W 2014 roku postanowiłem rozpocząć przygotowania do otwarcia firmy, produkującej modele okrętów z żywicy. Aby powstały ciekawe modele, nawiązałem kontakty z najlepszymi firmami, produkującymi poszczególne elementy do naszych zestawów.